piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział czternasty.

***
Oliver wrócił do wynajmowanego mieszkania, który dzielił razem z przyjacielem. Ku jego zaskoczeniu nie było w nim nikogo. Zdjął więc buty i ruszył wolnym krokiem w stronę łazienki. Wziął długi prysznic a gdy już go skończył położył się do łóżka. Przed zaśnięciem zaczął myśleć nad wydarzeniami dzisiejszego dnia, a przede wszystkim o samej dziewczynie, która wzbudziła w nim tak wielkie zaciekawienie.
***
Jessica po przyjeździe do domu, od razu zasnęła. Przyśniło jej się, że siedzi na ławce gdy nagle dosiadł się do niej on z uśmiechem na twarzy. Czuła szczęście a zarazem smutek i tęsknotę. Chciała coś powiedzieć lecz nie mogła wydobyć z siebie żadnego słowa.Przytuliła się do niego, a tym samym pokazała jak bardzo jej go brakuje. On objął ją również po czym szepną  do ucha.
-Cześć Jessico, ja również za Tobą tęskniłem.
-Ale...jak to? Przecież to niemożliwe, że tu jesteś.- Z trudem wymówiła te słowa.
-Zapomniałaś? W śnie wszystko jest możliwe. Poza tym obiecałem Ci, że będę cały czas przy Tobie.
-Ale czemu dopiero teraz, gdzie byłeś szybciej?- Odsunęła się od niego i spojrzała mu prosto w oczy.
-Byłem cały czas ale ty nie byłaś gotowa. Potrzebowałaś czasu na ochłonięcie i ułożenie nowego życia. A po twojej ostatniej wizycie zrozumiałem, że już czas. - Położył delikatnie dłoń na jej policzku zerkając jej w oczy.
-Nie potrzebowałam tego wszystkiego, tylko Ciebie...
-Ale poradziłaś sobie. Dlatego jestem teraz.
-Nie poradziłam, brakuje mi Ciebie, was.
-Nam też Ciebie brakuje, ale już czas byś zaczęła żyć normalnie, byś o nas zapomniała. 
-Ja tak nie umiem, nie umiem o was zapomnieć.!
-Musisz. -Pocałował ją w czoło po czym wstał- Żyj, kochaj, baw się, my zawsze będziemy przy Tobie bez względu na wszystko.
-Zaczekaj! Gdzie idziesz?- Spojrzała na niego przez łzy gdy ten ruszył przed siebie. Jednak już nie otrzymała odpowiedzi. Chwile później znikł.
Obudziła się cała mokra i usiadła na łóżku. Schowała głowę w dłonie i zaczęła płakać.
***
Wczesnym rankiem obudziły Olivera hałasy dochodzące z dołu. Z niechęcią wstał z łóżka i przeciągną mięśnie by te się rozprostowały. Ruszył w stronę schodów a już chwile później znalazł się w salonie.  Tyler siedział właśnie na kanapie i upijał spore łyki wody.
-Niech zgadnę złapał Cię kac?
-Kac morderca!- Popił kolejny łyk po czym spojrzał na Olivera, który opierał się o futrynę.- Dopiero wstałeś czy może przeszkodziłem Ci w czymś innym? Liczę, że zmądrzałeś i ta druga opcja wchodzi w grę. 
-Obudziłeś. Ty chyba nie potrafisz wchodzić do domu po cichu. - Podrapał się po głowie po czym usiadł na fotelu.
-Tylko nie mów mi, że znowu spędziłeś noc sam.
-Sam a ktoś jeszcze miał ją ze mną spędzić?- Spojrzał na przyjaciele, dobrze wiedział co miał na myśli mówiąc te słowa.
-No a ta panna Jessica? Widziałam jak ją podrywasz i teraz mówisz mi, że spędziłeś noc sam.
-Nie podrywałem tylko rozmawialiśmy, później odprowadziłem ją do samochodu i pojechała.
-Tylko tyle? - Tyler spytał z niedowierzaniem.- A pocałunki jakieś były chociaż?
-Nie, powiedzieliśmy sobie dobranoc po czym wsiadła do samochodu i pojechała.
-Stary ty głupiejesz już na lata, po to są imprezy by wyrywać i spędzać z nimi noc a nie po prostu się żegnać. 
-Dobra może skończmy rozmawiać o mnie i zacznijmy o Tobie. Po tym jak dopiero wróciłeś sądzę, że noc się udała z Loren.
-Stary nic nie było, pojechaliśmy do niej całowaliśmy się, piliśmy aż w końcu zasnęliśmy.- Upił kolejny spory łyk i zakręcił butelkę. 
-Wielki podrywacz zasną przed najlepszą częścią? Nie wierzę.- Spojrzał na niego i zaczął się śmiać.
-Czasem najlepszym się zdarza.
***



5 komentarzy:

  1. sny to takie magiczne miejsce... tak wszystko jest możliwe, proste...
    super :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog:) Miło się czytało :) Śliczny zachód słońca w tle:) Pozdrawiam gorąco!

    http://anormalnyswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, Tyler :D Wielki Podrywacz?
    Chodź zgadzam się z nim xd Pomiędzy Oliverem a Jessicą powinno dość do c z e g o ś :D
    Do następnego ;*
    among-the-people.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana,nie miałam czasu czytać i tyle mnie ominęło. Zabieram się za czytanie!
    Maasz talent :*

    OdpowiedzUsuń